Składniki:


200 gram szpinaku
200 gram sera wegańskiego np. Greek White Block „Violife”,
4 ząbki czosnku minimum lub więcej jak kto lubi, lub jak mocny jest czosnek 😀
1 średnia cebula
1 podwójna pierś z kurczaka, pokrojona na kawałki (najlepiej dzień wcześniej zamarynowana w ulubionych przyprawach, my często marynujemy w samym pieprzu ziołowym i odrobinie oleju)

 

Wykonanie:

Uwaga ważna jest kolejność!

Cały sos robimy na jednej patelni.

Jeśli robimy wersję z mięsem zaczynamy od kurczaka, wersja wegańska od czosnku i cebulki:

Kawałki piersi z kurczaka smażymy na oleju na złoto. W tym czasie kiedy pierś się sama smaży, obieramy i kroimy drobno cebulę i czosnek. Mieszamy kurczaka żeby się nie spalił. Szpinak płuczemy i odrywamy ogonki.
Jak kurczak się dobrze zarumieni, dopiero dodajemy 2 ząbki czosnku i cebulkę pokrojone na drobno. Po chwili, gdy tylko się zeszklą, dodajemy szpinak i dusimy. Kiedy woda ze szpinaku odparuje, dodajemy kolejne dwa ząbki czosnku, by szpinak naciągnął jego smaku i smażymy max 5 minut, żeby się nie spalił. Na końcu dodajemy pokrojony ser i kiedy się rozpuści wyłączamy patelnię. Do smaku możemy dosolić i dopieprzyć 😉

Całość nie powinna zająć więcej niż 30 minut. Wersja z kurczakiem + 5 minut marynowanie piersi kurczaka z myciem i pokrojeniem dzień wcześniej.

Sos jemy zwykle z bezglutenowym kukurydzianym makaronem typu spaghetti lub gotowanymi ziemniaczkami. Świetnie pasuje także do wszelkich kasz czy ryżu.
Pyszny jest tak samo z mięsem, jak w wersji wegańskiej bez kurczaka.
Jeśli możesz jeść nabiał, ser można zastąpić zwykłą fetą, wtedy należy uważać z solą, zwykle ser jest tak słony, że soli więcej nie trzeba.

To jeden z naszych ulubionych sosów, który bardzo często sami robimy w kamperze.

Wszystko na jednej patelni, wystarczą dwa palniki, żeby w międzyczasie na drugim zrobić ziemniaki lub makaron.

Smacznego 🙂